- Jana Shostak na listach wyborczych Lewicy, będzie startować z Poznania – poinformowały polityczki podczas konferencji prasowej. Aktywiska wystartuje z pozycji 11.
- Zawsze staliśmy i stać będziemy za prawami kobiet. Lewica mówi jasno: kobieta ma prawo decydować o swoim ciele i swoim życiu. Jeżeli w XXI wieku są takie osoby, które nadal uważają, że kobieta nadal nie jest świadoma, to niech nie mówią, że są za prawami kobiet. Oznacza to tylko, że wykorzystują kwestie praw kobiet, tylko do tego, aby się promować. Są takie partie, które biorą na swoje listy byłych wicepremierów z rządu Jarosława Kaczyńskiego, ale my na Lewicy mamy zawsze takie same poglądy. Dzisiaj do naszej lewicowej rodziny przyjmujemy aktywistkę, silną kobietę Janę Shostak – oświadczyła posłanka Joanna Scheuring-Wielgus.
- Witam Janę na poznańskiej liście i zapraszam ją do wspólnej pracy – powiedziała Katarzyna Ueberhan, posłanka i liderka poznańskiej listy Lewicy.
- To będą dla mnie pierwsze wybory w tym kraju. W kraju, w którym wykształciłam swoją świadomość artystyczną, obywatelską oraz światopoglądową. Jest jeszcze 48 dni do wyborów, a już w mediach i sieciach społecznościowych surrealizm panuje na całego. 6 września zostaną opublikowane programy wszystkich kandydatek i kandydatów, bardzo proszę Was o świadomy wybór. Nie gódźmy się na mniejsze zło i manipulację. Czytajmy uważnie programy, poznawajmy osoby, a nie numerki na listach, rodem z konkursów Miss. Przyjechałam do Polski w 2010 r. do Polski na studia, a od 2015 r. czułam coraz większy niepokój patrząc na to jak buduje się negatywny przekaz tego negatywnego człowieka. 2020 - rok sfałszowanych wyborów na Białorusi był dla mnie przełomowy. Do roli aktorki i reżyserki doszła rola aktywistki. Dzięki współpracy i siostrzeństwu utworzyłyśmy ruch obywatelski „Partyzantka”, dzięki czemu pomogłyśmy ponad 30 tysiącom osób. Dzięki solidarności i wzajemnemu wsparciu powstała nieformalna grupa ponad podziałami i narodowościami, która obecnie uznana została na terytorium Białorusi za ekstremistyczną. W 2020 r. udało mi się dokrzyczeć do pana Michała Dworczyka i spowodować systemową zmianę, osoby z Białorusi pomimo wcześniejszego zakazu dostały możliwość wjazdu do Polski na wizach turystycznych. Następnie udało się poszerzyć możliwość legalnej pracy w trakcie oczekiwanie na ochronę dla nowo przybyłych osób i poprawić podłe warunki sanitarne w ośrodkach dla cudzoziemców. Następnie zostałam stypendystką Ministra Nauki dla wybitnych naukowczyń, dzięki czemu mogłam sobie pozwolić na niesienie bezinteresownej pomocy. W 2022 r. za łączenie sztuki i aktywizmu społecznego otrzymałam „Paszport Polityki”. Teraz mam specjalną wiadomość dla Ministra Sprawiedliwości, który ostatnio przyczynił się do promocji „Krzyku dla Białorusi” na Twitterze. W tym samym roku rozpoczęła się eskalacja rosyjskiej agresji na Ukrainie, a która trwa od 2014 r. Na granicy polsko-ukraińskiej rozpoczęliśmy akcję „Stewardesy Pokoju” i wspólnie ze Strażą Pożarną, WOT i Strażą Graniczną min. koordynowaliśmy ruchem i powitaliśmy w Polsce około 150 tysiącom osób. Skoro mowa o przywitaniach, to jeden z polityków powitał mnie słowami „Sorry Winnetou”. Odpowiadam mu: według uchwały Sejmu z 2023 r. jest rokiem Aleksandry Piłsudskiej, to dzięki niej Polki mogą głosować. Zacięta feministka - tak lubiła o sobie mówić. Dziś nie walczymy o prawa wyborcze, ale o prawa o decydowaniu o życiu i zdrowiu kobiet. Żądamy wsparcia i otaczania parasolem tych najbardziej potrzebujących. W większości europejskich krajów, gdzie aborcja na życzenie dostępna jest do określonego tygodnia ciąży -14 czy 22 lub nawet 24. To także potem możliwe jest przeprowadzenie zabiegu przerwania ciąży, jeżeli istnieje medyczna przesłanka w postaci wady płodu lub zagrożenia życia i zdrowia kobiety. Taką decyzję podejmuje konsylium lekarzy po zapoznaniu się z dokumentacją medyczną. Takie zabiegi są bardzo rzadkie i stanowią 1 procent wszystkich aborcji, ale często okazują się konieczne. Mówi to tym legislacja takich krajów jak Austria, Hiszpania Holandia, Niemcy, czy też Wielka Brytania. Większość aborcji Polek odbywa się za granicznych klinikach, pomagają w tym organizacje kobiece zrzeszone w Aborcja Bez Granic, Ciocia Basia w Niemczech, Ciocia Genia w Austrii, Ciocia Czesia w Czechach, Abortion Network Amsterdam w Holandii, Abortion Support Network w Wielkiej Brytanii. Co tydzień kilka lub kilkanaście osób korzysta ze wsparcia tych grup w dostępie do przerywania ciąży po 12 tygodniu, jest mocnym argumentem na to, że fiksacja na 12 tygodniu nie rozwiąże problemu z dostępem do aborcji w Polsce, ale podtrzyma i wzmocni nowe formy wykluczenia. Kiedy mówiłam o starcie kobietom na Podlasiu, zapytały: po co idziesz do tego bagna? Moja prośba do nich i do Was: wyślijcie mnie w bagno, tam gdzie księżyc kradną, z gniazd węży i wężyc urodzę Wam księżyc – mówiła Jana Shostak, kandydatka Lewicy do Sejmu.