- Chcemy doprowadzić do tego, aby pociąg dojeżdżał do każdego powiatu, a autobus dojeżdżał do każdej gminy – zapowiedział Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek Sejmu podczas konferencji prasowej w Ostrowie Wielkopolskim. Jak podkreślił zapaść komunikacji publicznej w Polsce jest wstydem dla partii rządzącej.
- W tej chwili w Polsce 13 mln 800 tysięcy osób jest wykluczonych z dostępu do transportu publicznego, czyli nie mają dostępu do kolei oraz do PKS-ów. PiS w ostatnich latach zlikwidował 300 tysięcy połączeń PKS – mówił współprzewodniczący Nowej Lewicy.
- Co z tego wynika? Proszę sobie wyobrazić w takich warunkach szybkie dowiezienie dzieci do szkoły, dojazd do szpitala, czy też wyprawę do kina czy teatru. Oczywiście można dowozić dzieci do szkoły prywatnym transportem, ale trzeba taki transport posiadać oraz móc go utrzymać. Pytanie jest takie: czy wszystkich w Polsce na to stać? – stwierdził.
- Tu należy przypomnieć, iż 1 mln 800 tysięcy osób żyje w Polsce w skrajnej biedzie, w tym 350 tysięcy dzieci. Oznacza to, że dochód na jedną osobę w rodzinie wynosi poniżej 600 zł – dodał.
- W związku z tym mam pytanie do rządzących z PiS oraz innych ugrupowań: czy pamiętacie o wykluczeniu transportowym? O takich ludziach nie pamięta z pewnością Konfederacja, która zapowiedziała niepłacenie podatków lub płacenie ich na bardzo niskim poziomie. A to oznacza, że nie będziemy mieli publicznych szpitali czy szkół, ponieważ te usługi są utrzymywane z podatków – oświadczył.
Transport lokalny za 59 zł miesięcznie
W jaki sposób Lewica zamierza walczyć z wykluczeniem transportowym? Poprzez odtwarzanie lokalnych połączeń kolejowych i autobusowe, by pociąg dojeżdżał do każdego powiatu, a autobus do każdej gminy.
W tym celu zostanie wprowadzona dotacja transportową dla samorządów, którą będzie można przeznaczyć wyłącznie na organizację transportu publicznego na terenie JST. Z budżetu państwa zostaną sfinansowane lokalne linie autobusowe koordynowane przez państwo we współpracy z samorządami.
Utworzony zostanie zintegrowany system biletowy, który pozwoli kupić bilet na przejazd z wykorzystaniem dowolnych środków transportu zbiorowego. Na wzór niemiecki wprowadzony zostanie abonament na komunikację miejską, gminną oraz kolej regionalną w całym kraju. Taki bilet będzie kosztować 59 zł miesięcznie.
- Nie zrobimy tego z dnia na dzień, ale tak powinna wyglądać Polska za 10-15 lat – zaznaczył Czarzasty.
Nie dla CPK
Polska kolej potrzebuje zmian systemowych, w tym likwidację spółki PKP TLK. - Po wyborach odstąpimy od budowy CPK, ale będziemy tworzyć koleje szybkich prędkości pomiędzy miastami wojewódzkimi, które pozwolą jeździć koleją z prędkością 160 km/h – mówił poseł Wiesław Szczepański. Jak podkreślił środki zaoszczędzone na budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego pozwolą wybudować 10 000 km szybkiej kolei.
- Dziś w Polsce 411 miast nie ma połączeń kolejowych, największe z nich to Jastrzębie Zdrój oraz Łomża – wyliczał.
Transport publiczny to sposób na walkę z kryzysem klimatycznym
- PiS nie ma dobrych recept na problemy takie jak wykluczenie transportowe, jedyne co proponują to utrzymanie status quo. Nie inwestują w transport publiczny, tylko mówią: nie będziecie płacić za te autostrady, ale my się przy tym nie narobimy, ponieważ nie będziemy musieli tworzyć żadnego programu. Tak oszukuje PiS. Przecież do przedszkola, do urzędu, czy do pracy nie dojeżdżamy autostradami, ale potrzebujemy do tego sprawnych połączeń autobusowych czy kolejowych – mówiła posłanka Anna-Maria Żukowska.
- Lewica jest za tym, aby promować transport publiczny, ponieważ to również jest sposób na walkę z inflacją oraz z kryzysem klimatycznym. Dzięki temu też nie będziemy tracić czasu na stanie w korkach – podkreśliła.